molasy molasy
1730
BLOG

Janiny Paradowskiej opis tresury lemingów na Woodstocku

molasy molasy Polityka Obserwuj notkę 48

Dziennikarka „Polityki” Janina Paradowska opisała swoje wrażenia z tegorocznego festiwalu Przystanek Woodstock, na który została zaproszona jako wykładowczyni Akademii Sztuk Przepięknych.Oto jej opis spotkania z młodzieżą:

Nie wierzyłam, że do Akademii Sztuk Przepięknych od godzin porannych ciągnąć będą tłumy.Jeszcze żeby posłuchać i zobaczyć prezydentów Gaucka i Komorowskiego – to tak, ale potem już nasza drużyna gości (biskup Pieronek, kierowca rajdowy Hołowczyc, trener Strejlau, kapitan Wrona, żeglarz kpt. Paszke, red. Wołoszański, ekolog Bożek, gen. Skrzypczak i na koniec ja) wydawała się przynajmniej w części stać na pozycjach spalonych. Tymczasem nie, wielki namiot pełen był młodych ludzi autentycznie ciekawych różnych spraw, żywiołowo reagujących, przeważnie mądrze pytających. Czasem mających swoje porachunki z państwem polskim. Gen. Skrzypczak sporo gorzkich słów wysłuchał od weteranów, którzy przebywali na misjach i dziś czują się porzuceni. Biskup Pieronek tłumaczyć się musiał, dlaczego Kościół nie rozprawia się zdecydowanie z pedofilią. Niżej podpisana nie oberwała wprawdzie za marną jakość klasy politycznej, ale za bezmyślność dziennikarstwa pogłębiającego polityczne podziały i owszem. I co jest w tych spotkaniach ujmujące? Że słuchają, że chcą zadawać pytania, mają swoje opinie i czy się z kimś zgadzają, czy nie, na koniec jeszcze odśpiewają „Sto lat”. I nawet już nie wypada westchnąć, żeby przynajmniej od czasu do czasu tak było w polityce. Ale taki cud się nie zdarzy. I dlatego warto przeżyć Woodstock, coś jak łyk świeżego powietrza, co w przypadku nagromadzenia takiej masy ludzi na ograniczonym w końcu terenie może brzmieć dziwacznie, ale jest po prostu prawdziwe.”

Zamieściłem cały opis, żeby wszystko o czym będę pisał było zrozumiałe, ale chodzi mi przede wszystkim o fragmenty zaznaczone tłustym drukiem. Paradowska pokazuje w nich pełnię swego propagandowego kunsztu, ale nie unika też błędów, które może wychwycić uważny czytelnik.

Nie ulega wątpliwości, że celem wymyślonej przez Jerzego Owsiaka Akademii Sztuk Przepięknych jest tresura młodych kandydatów na lemingów. Ponieważ wie on dobrze, że na spotkanie z samymi politykami PO i prorządowymi dziennikarzami takimi jak Paradowska nie przyszedłby pewnie pies z kulawą nogą (no może znaleźliby się jacyś chętni, żeby sobie z nimi zrobić zdjęcie jak z małpami z zoo!), więc oprócz nich zaprasza ludzi, którzy nie są kojarzeni z polityką, ale coś ciekawego w życiu przeżyli i czegoś dokonali. W ten bardzo inteligentny sposób nastawia pozytywnie młodych ludzi do reprezentantów obozu rządzącego. Ale żeby założony cel został osiągnięty, przebieg „zajęć” w Akademii Sztuk Przepięknych musi być jeszcze odpowiednio „sprzedany” w prorządowych mediach. Jak się manipuluje opinią publiczną pokażę na przykładzie tekstu Paradowskiej.

Manipulacja 1. Nie wierzyłam, że do Akademii Sztuk Przepięknych od godzin porannych ciągnąć będą tłumy. (…) wielki namiot pełen był młodych ludzi …„.Paradowska próbuje zrobić wrażenie, że w spotkaniu uczestniczyło bardzo wielu uczestników. Tymczasem mogło być ich najwyżej kilkuset, bo tyle osób mieści się w dużych namiotach cyrkowych. Biorąc pod uwagę, że ponoć do Kostrzynia przyjechało 600 tys. młodych ludzi, można ustalić, że w spotkaniu wziął udział najwyżej jeden na tysiąc uczestników festiwalu.

Manipulacja 2. „… wielki namiot pełen był młodych ludzi autentycznie ciekawych różnych spraw, żywiołowo reagujących, przeważnie mądrze pytających. Czasem mających swoje porachunki z państwem polskim.” Autorka próbuje pokazać, że jest to młodzież bardzo zbuntowana, ale niestety podane przez nią przykłady zadawanych pytań tego nie dowodzą.

1.    Młodzi weterani (jak to rozumieć?) pytają gen. Skrzypczaka o kwestie niewątpliwie dla nich ważne, ale przecież całkowicie marginalne, jeśli chodzi o obronność całej Polski.

2.    Pytanie skierowane do bpa Pieronka nie ma nic wspólnego z „porachunkami z państwem polskim”, bo Kościół jest od państwa niezależny. Aż dziw, że na spotkanie z biskupem nie przyszedł nikt z sąsiedniego Przystanku Jezus i nie zapytał o misję Kościoła wśród młodzieży. A może przyszedł i zapytał, tylko że Paradowska takiego pytania nie dosłyszała? Proszę zresztą zwrócić uwagę, że ze zdania biskup Pieronek tłumaczyć się musiał, dlaczego Kościół nie rozprawia się zdecydowanie z pedofilią” wynika, że hierarcha kościelny przyznał pytającemu rację i tłumaczył jedynie DLACZEGO Kościół to zboczenie toleruje. Jeśli rzeczywiście bp Pieronek tak się zachował, to znaczy, że wypowiedział posłuszeństwo papieżowi, który zainicjował wiele działań w celu zwalczania pedofilii wśród duchownych.

3.    Niżej podpisana nie oberwała wprawdzie za marną jakość klasy politycznej, ale za bezmyślność dziennikarstwa pogłębiającego polityczne podziały i owszem.” Paradowska pije niewątpliwie w tym zdaniu do dziennikarzy niechętnych rządowi. Wszyscy przecież wiedzą, że media prorządowe, w tym „Polityka” („Tusku musisz”) żadnych podziałów politycznych w Polsce nie pogłębiają. Z tekstu wynika zresztą jasno, że Paradowskiej oberwało się zastępczo, za winy innych. Tyle tylko, że przy tej próbie manipulacji ta zręczna propagandzistka zaplątała się we własne sieci. Bo proszę podać przykłady przedstawicieli „dziennikarstwa pogłębiającego polityczne podziały”?  Jeśli ktoś wymieni np. nazwiska Ewy Stankiewicz, Jana Pospieszalskiego czy Tomasza Sakiewicza, to niestety będzie się mylił. Jak czytałem  w wielu notkach i komentarzach na S24, są to „pisowscy sługusi” lub „funkcjonariusze”. Ten fakt potwierdzają liczne wypowiedzi na ich temat „skrzywdzonego” pod Sejmem przez Ewę Stankiewicz Stefana (won) Niesiołowskiego! Ale to nie jedyny dołek, w jaki Paradowska wpadła. W zdaniu „niżej podpisana nie oberwała wprawdzie za marną jakość klasy politycznej”, pisze tak jakby się tego typu zarzutów spodziewała. To znaczy, że ta rzekoma dziennikarka uważa się za przedstawicielkę „klasy politycznej” czyli za polityka!

Manipulacja 3. Komu uczestnicy odśpiewali „sto lat”? Ponieważ w swoim tekście Paradowska pisała o pytaniach skierowanych do trzech osób (do siebie samej, gen. Skrzypczaka i bpa Pieronka), to czytelnik może odnieść wrażenie, że to właśnie ta trójka „wybitnych wykładowców” Akademii Sztuk Przepięknych była przez młodzież tak fetowana. Oraz że podczas spotkania rozmawiano jedynie o polityce. W rzeczywistości większość prelegentów to osoby w tej dziedzinie nieaktywne. Nie sądzę, żeby oni poruszali kwestie kontrowersyjne. Tymczasem Paradowska apelując, „żeby przynajmniej od czasu do czasu tak było w polityce”, chce żeby dyskusja polityczna przebiegała tak samo, jak np. rozmowa z młodych ludzi z kpt. Wroną o lądowaniu Boeinga bez podwozia na Okęciu! Oto przykład politycznego upupiania lemingów, którzy ogłupieni antykaczystowską propagandą w „Polityce” i innych mediach prorządowych, oskarżają Jarosława Kaczyńskiego o tworzenie podziałów wśród Polaków!

Manipulacja 4.I dlatego warto przeżyć Woodstock …”. Zakończenie (ostatnie zdanie w cytowanym przeze mnie fragmentu jest także ostatnim zdaniem w całym tekście) sugeruje, że poświęcone polityce zajęcia w Akademii Sztuk Przepięknych był centralnym wydarzeniem podczas Przystanku Woodstock! Akurat nie jestem pewny, czy za tę manipulację Owsiak będzie Paradowskiej wdzięczny!   

Podsumowując, należy stwierdzić, że opis „zajęć” w Akademii Sztuk Przepięknych autorstwa Paradowskiej jest przykładem typowej dla tej dziennikarki manipulacji propagandowej. Albo uczestnicy spotkania nie zadawali ciekawych pytań, albo Paradowska wybrała je w sposób tendencyjny, po to żeby przemycić swoje propagandowe tezy.

Na koniec chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię. Otóż gdy w ubiegłym roku napisałem w notce „Janiny Paradowskiej moralność Kalego w ocenie Palikota”, że jest ona stawiana za wzór do naśladowania dla młodzieży dziennikarskiej, to zamieściła pod nią komentarz red. Janina Jankowska, prosząc mnie o podanie przykładów. W odpowiedzi kilka wymieniłem. Teraz wystarczyłby ten jeden – z Przystanku Woodstock!

molasy
O mnie molasy

"JEDYNIE PRAWDA JEST CIEKAWA" - Józef Mackiewicz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka