molasy molasy
913
BLOG

Ojciec Rydzyk w Brukseli. Cz. 2 - manipulacje PAP

molasy molasy Polityka Obserwuj notkę 10

Relacjonując wizytę ojca Tadeusza Rydzyka w Brukseli i opisując reakcje na nią ze strony polskich i zagranicznych polityków, Polska Agencja Prasowa dopuściła się rażących uchybień.

Ojciec Rydzyk uczestniczył 21 czerwca w seminarium na temat energii odnawialnej, które odbyło się w brukselskiej siedzibie Parlamentu Europejskiego. Wygłosił podczas niego referat nie jako zakonnik lecz jako przedsiębiorca i ekspert z dziedziny eksploatacji źródeł geotermalnych. Wszystkie informacje o wypowiedziach o. Rydzyka podczas seminarium i po jego zakończeniu pochodzą z depesz PAP. Przywoływano je w debacie publicznej, bo oprócz dziennikarzy PAP nikt inny nie opisał jego pobytu.

Dwie depesze z 21 czerwca

Szczegółowa analiza treści depesz, które stoją u źródła tzw. sprawy Rydzyka, znajduje się w mojej poprzedniej notce. Przypominam, że PAP zamieścił dwie depesze. Pierwsza pochodzi z godz. 18.19 i nosi tytuł: "O. Tadeusz Rydzyk na seminarium w Brukseli ws. odnawialnej energii". Znajduje się w niej ogólna informacja o seminarium. Wynika z niej, że dziennikarza PAP nie było na sali podczas wystąpienia o. Rydzyka. Rozmawiał z nim dopiero po jego zakończeniu. Dziennikarz zacytował jego wypowiedź, w której krytykował Polskę za zaniedbywanie sprawy eksploatacji źródeł energii odnawialnej. Wg ojca Rydzyka Polska powinna w tej dziedzinie wzorować się na Niemcach. W późniejszej debacie na temat tzw. sprawy Rydzyka, nikt nie odnosił się do tych wypowiedzi.

Druga depesza pochodzi z godz. 22.07 i zatytułowana jest: "Wiceszef frakcji konserwatystów w PE krytykuje wizytę o. Rydzyka". Jak sugeruje tytuł, napisano ją, żeby poinformować o proteście brytyjskiego eurodeputowanego Timothy Kirkhope'a przeciwko uczestnictwu toruńskiego redemptorysty w seminarium. Swój sprzeciw uzasadnił on tym, że "PE nie może być miejscem, żeby promować interesy ludzi o poglądach ksenofobicznych i homofobicznych, jakie głosi o. Rydzyk". Ten fragment oświadczenia Kirkhope'a będzie podawany w zniekształconej wersji w kolejnych depeszach PAP. Zmienione później słowo zaznaczone jest pogrubioną kursywą.

W depeszy znalazły się ponadto wypowiedzi o. Rydzyka, które potępiły później sabaty czarownic w Polsce i w Brukseli. Powstaje pytanie, czy dziennikarz PAP zamieścił je z własnej inicjatywy, czy zrobił to dlatego, że mu to nakazano. Chciałbym wierzyć, że etyka dziennikarska nie została w tym przypadku naruszona. 

Część z tych wypowiedzi, to fragmenty rozmowy o. Rydzyka z dziennikarzem PAP po zakończeniu seminarium. Rozumiem, że są one autoryzowane a nawet jeśli nie, to dziennikarz ma je nagrane na taśmie. Ale oprócz nich autor depeszy przytoczył wypowiedź, której nie był świadkiem. O. Rydzyk miał ją rzekomo wygłosić podczas wygłaszania referatu. Oto ten fragment depeszy: "Jak relacjonowały PAP osoby uczestniczące w seminarium redemptorysta z Torunia skrytykował decyzję obecnego rządu o rozwiązaniu w 2007 roku umowy podpisanej przez rząd PiS z fundacją Lux Veritatis o przyznaniu dotacji państwowych na odwierty geotermalne w Toruniu. Skarżył się też na dyskryminację w Polsce. To skandal, czujemy się wykluczani, jesteśmy dyskryminowani, to jest tortalitaryzm - mówił."  

Sposób sformułowania tego fragmentu depeszy urąga regułom sztuki dziennikarskiej. Ostatnie zdanie wygląda jak cytat, choć nim nie jest, bo dziennikarz tych słów nie słyszał osobiście. Autor depeszy może się jednak bronić, że nie popełnił nadużycia, bo słowa przypisywane o. Rydzykowi nie zostały umieszczone w cudzysłowie. Nie ulega watpliwości, że jeśli nawet nie mamy tu do czynienia z manipulacją, to jest to na pewno warsztatowa nieudolność.

Depesza z 22 czerwca, godz, 15.44

Jednak już w kolejnej depeszy PAP dotyczącej tzw. sprawy o. Rydzyka, manipulacja jest niezaprzeczalna. Nosi ona tytuł "PiS: o. Rydzyk jest dyskryminowany za krytykę rządu, a jeden z jej fragmentów brzmi następująco: "Jak relacjonowały PAP osoby uczestniczące w seminarium poświęconym energii odnawialnej i geotermalnej, redemptorysta z Torunia skrytykował tam decyzję obecnego rządu o rozwiązaniuw 2007 roku umowy podpisanej przez rząd PiS z fundacją Lux Veritatis o przyznaniu dotacji państwowych na na odwierty geotermalne w Toruniu. Skarżył się też na dyskryminację w Polsce. <To skandal, czujemy się wykluczani, jesteśmy dyskryminowani, to jest tortalitaryzm> - mówił."

Ostatnie zdanie tego akapitu podano w cudzysłowie, co sugeruje, że jest to cytat. I tak jest również w kolejnych depeszach PAP.

Dpesza z 22 czerwca, godz. 19.09

W tej depeszy, zatytyłowanej "Europosłowie  PO i PSL protestują ws. o. Rydzyka w PE", podano w zmanipulowanej formie cytat z protestu Kirkhope'a: "W oświadczeniu wysłanym PAP, stwierdził, że PE nie jest miejscem do promowania interesów <ludzi o poglądach antysemickich i homofobicznych, jakie głosi ojciec Rydzyk>". 

Zamiast "antysemickich" powinno być "ksenofobicznych". 

Depesza z 23 czerwca, godz.16.40

Nosi tytuł "Europosłowie PiS bronią o. Tadeusza Rydzyka". Streszcza list polityków protestujących przeciwko nagonce na toruńskiego redemptorystę. Ponownie znalazł się w niej zniekształcony cytat z oświadczenia Kirkhope'a.

Znowu przypisano o. Rydzykowi słowa: "To skandal, czujemy się wykluczani, jesteśmy dyskryminowani, to jest tortalitaryzm". Powtórzono je mimo tego, że w depeszy napisano: "Jak czytamy w liście, słowa o. Rydzyka o niecywilizowanych, totalitarnych rządach w Polsce wypowiedziane na seminarium w PE są <wyrwane z kontekstu dłuższej wypowiedzi, a to wyrwanie wypacza ich sens>".

Depesza z 28 czerwca, godz. 13.37

W tej depeszy, noszącej tytuł "Bosacki: MSZ zadowolone z przeprosin Rydzyka", znalazł się zmieniony cytat z wypowiedzi redemtorysty podczas brukselskiego seminarium. Nie podano źródła skąd pochodzi. Zmieniona wersja brzmi następująco: "Nie wiem, gdzie ja żyję. W czasach komunizmu nie mieliśmy takich problemów jak teraz, Proszę wybaczyć, ale to jest skandal i my czujemy się, nie my nie czujemy się, my naprawdę jesteśmy dyskryminowani. Jesteśmy tutaj w Brukseli, ja nie wiem co na to ta Bruksela, bo jesteśmy wykluczani, dyskryminowani. To jest totalitaryzm. Ja nie żartuję. To jest totalitaryzm".

Brak depeszy ze streszczeniem wywiadu z o. Rydzykiem w Radiu Maryja

W wywiadzie toruński redemptorysta wyjaśnia dlaczego użył słowa totalitaryzm. PAP nie zamieścił jej streszczenia, inaczej niż Informacyjna Agencja Radiowa. Oto cytat z depeszy IAR z 28 czerwca, godz. 8.04.: "Ojciec Tadeusz Rydzyk zapewnia, że w Brukseli nie mówił, iż Polska jest totalitarnym krajem, ale tłumaczył, że jego zdaniem część społeczeństwa jest wykluczana i dyskryminowana przez obecne władze. Właśnie to nazwał przejawem totalitaryzmu - mówi w rozmowie z Radiem Maryja. <Nie twierdziłem, że Polska jest państwem totalitarnym. Polska była państwem totalitarnym. Miałem na myśli mechanizmy i metody działania obecnych władz, które przypominają tamte metody.>"

Powstrzymam się od komentowania podanych powyżej faktów. Mówią one same za siebie.

 

 

 

 

 

molasy
O mnie molasy

"JEDYNIE PRAWDA JEST CIEKAWA" - Józef Mackiewicz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka